Wybory 2010. Nowak o ostatnim geście debaty: "To nie był hak: wystarczy to wpisać w Google"

REKLAMA
- Jarosław Kaczyński nie pamiętał swoich słów o odejściu od dopłat bezpośrednich dla rolnictwa - mówił o wczorajszej debacie Sławomir Nowak w TOK FM. - To nie jest kłamstwo: są depesze PAP i wszystko jest do sprawdzenia. Jestem zaskoczony słabością sztabowców PiS-u, że o tym nie pamiętali.
REKLAMA

Debata prezydencka: runda I - polityka społeczna - pełny zapis | Runda II: gospodarka - pełny zapis | Runda III: polityka zagraniczna i sprawy bezpieczeństwa - pełny zapis

REKLAMA

Wśród elementów wczorajszej debaty, jako najbardziej zaskakujące fragmenty Nowak wymienił deklarację Jarosława Kaczyńskiego o polityce wobec Białorusi oraz reakcję na przytoczoną przez Bronisława Komorowskiego wypowiedź prezesa Prawa i Sprawiedliwości o odejściu od dopłat bezpośrednich dla rolnictwa.

Marszałek Komorowski podczas swojej ostatniej wypowiedzi wyjął kartkę z wydrukowaną depeszą Polskiej Agencji Prasowej i powołując się na nią zarzucił Jarosławowi Kaczyńskiemu, że ten opowiedział się w przeszłości za odebraniem dopłat bezpośrednich w rolnictwie.

Podsumowanie debaty (B. Komorowski)

- Jarosław Kaczyński nie pamiętał swoich słów o odejściu od dopłat bezpośrednich dla rolnictwa - komentował to wydarzenie w TOK FM Sławomir Nowak. - To nie był hak. Można wrzucić w Google < Kaczyński dopłaty bezpośrednie> i zobaczyć co pierwsze wyskoczy. Są depesze PAP i wszystko jest do sprawdzenia. Jestem zaskoczony słabością sztabowców PiS-u, że o tym nie pamiętali.

REKLAMA

Nowak przypomniał także o poglądzie wygłoszonym przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości o polityce wschodniej. - Kaczyński zaprezentował kuriozalne poglądy na Białoruś. Były premier nie może mówić, że będzie rozmawiał z Rosją o strategii wobec Białorusi. Rozmawiać ponad głowami Białorusinów. Mam nadzieję, że Kaczyński szybko za to przeprosi i się wycofa. Białoruś jest dyktaturą, ale w interesie polskiej racji stanu jest podtrzymywać ogień niepodległości na Białorusi. - mówił Nowak. Dodał, że wielką słabością sztabu prezesa PiS było zapomnienie o wypowiedzi Kaczyńskiego dot. dopłat bezpośrednich dla rolnictwa.

Nic nie zostaje po wystąpieniu Kaczyńskiego

- Kiedy zamykamy oczy i próbujemy sobie przypomnieć cokolwiek z wypowiedzi Kaczyńskiego, to oprócz tej Białorusi chyba nic nie zostaje w głowach - komentował Sławomir Nowak i wymieniał: - Brak kompetencji w sprawach zagranicznych i obronnych, Kaczyński próbował walczyć w kwestiach gospodarczych, ale też nie za wiele.

Członek sztabu Bronisława Komorowskiego odpierał także zarzuty, jakoby Platforma Obywatelska przypisywała sobie sukcesy i dokonania rządu Jarosława Kaczyńskiego. - Nie przypisujemy sobie sukcesów PiS-u. Przy ustalaniu podatków złośliwie złożyliśmy własny projekt. Oni go odrzucili, ale wiedzieli, że nie ma już z tej drogi zejścia. Potem my poparliśmy ich projekt. Dzisiaj PiS nie jest w stanie nam pomóc w reformowaniu kraju. Wdrożenie tych obniżonych podatków było już za naszego rządu - mówił Nowak. Dodał, że Platforma Obywatelska teraz pokazuje: - Jak robiliście coś dobrego, to my za tym głosowaliśmy. Jak my robimy coś dobrego, to wy nie jesteście w stanie za tym zagłosować.

Kaczyński pokazuje się jako polityk spokoju, ale ta maska spada

Nowak odniósł się do ostrego wystąpienia Donalda Tuska na kongresie Platformy Obywatelskiej, podczas którego Tusk stwierdził, że Kaczyński "chce zdobyć władzę na fundamencie kłamstwa". - Wystąpienie premiera na kongresie PO było świetne i punktujące w samo sedno wiele razy. Jakże inaczej nazwać politykę budowaną na kłamstwie, którą sądy już czterokrotnie nazwały kłamstwem? - pytał Nowak. - To nie jest tak, że można uznać, że przeprosili i sprawy nie ma. Budujemy przecież nasze wszystkie działania w oparciu o doświadczenia życiowe. Jarosław Kaczyński próbuje pokazać się jako polityk spokoju, ale przy każdej okazji spada ta maska - dodał.

REKLAMA

Nowak zaznaczył, że w PiS istnieje potrzeba zakładania masek. - Jest tam jakaś potrzeba przebierania się. Zaskoczył mnie sztab PiS przebierając się ostatnio za hipisów, nie do końca chyba wiedząc, jakie poglądy mieli główni ideolodzy ruchu flower-power - podsumował Sławomir Nowak.

- Mamy powód do satysfakcji wewnętrznej. Wszystkie sondaże pokazują miażdżące zwycięstwo Komorowskiego - mówił w Poranku Radia TOK FM Sławomir Nowak. - Poczucie wewnętrznej mobilizacji pojawia się wtedy, kiedy jest adrenalina i stres. I to mamy w tej chwili - dodał.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory