WYBORY : Relacja na żywo | Zwycięzcy w największych miastach | Prasa o wyborach | Wieczory wyborcze - Zdjęcia
Eurodeputowany ogłosił też, że te wybory są "początkiem końca rządów Platformy". Według niego, mimo sukcesów w tych wyborach, PO jest największym przegranym w perspektywie przyszłości.
- Wierzę w to, że do Polaków dojdzie ta bardzo przykra prawda, że całe rządy Tuska to z jednej strony PR, który się sprawdzał i powoli przestaje, a z drugiej zadłużanie państwa i fatalne, kamuflowane rządzenie - ocenia wynik PO w wyborach samorządowych.
Kurski uważa, że PiS stracił głosy, ponieważ media zbytnio skupiały się na sprawie rozłamu w PiS, zamiast prezentowania jego "optymistycznego przesłania".
- Jak nie będziecie nas przedstawiać właśnie tak szaro i brzydko, to wyjdzie prawda, że nasza partia jest kolorowa, wielobarwna, bardzo przyszłościowa, i że PiS to partia optymizmu - argumentuje europoseł.
Zapytany o sprawę rozłamu w PiS i przyszłość frakcji w Parlamencie Europejskim powiedział: - Po tym, co zrobił - ocenia zachowanie Kamińskiego Kurski - sam postawił się poza nawiasem poważnej polityki, poza PiS, który jest konstytutywną częścią reformatorów i konserwatystów.
Jacek Kurski uważa, że "fatalna akcja rozłamowa" zabrała Prawu i Sprawiedliwości ok. 8 proc. głosów w wyborach. Jednocześnie podkreśla, że liczba osób, które odeszły z jego partii, jest bardzo niska.
- Lepsza prawda i oparcie się na prawdziwych przyjaciołach niż na fałszywych. Ci, którzy zostają w PiS, to przygniatająca większość - uważa Kurski. Dodaje też, że Ziobro mówiąc, że rozłam nie zagraża wynikowi wyborczemu PiS, nie chciał demobilizować głosujących.
Jacek Kurski twierdzi, że wczoraj po ogłoszeniu wyników wyborów Jarosław Kaczyński był z nich zadowolony. Uważa on bowiem, że PO skompromitowało się niższym niż przedstawianym przez sondaże wynikiem.
- PO musi zacząć przyzwyczajać się do klęski, która na pewno nastąpi, gdy społeczeństwo odpłaci za jej fatalne rządy. Przyjdzie ona w przyszłym roku, w listopadzie w wyborach do Sejmu i Senatu - mówi Kurski.