Komentarze: Wygrała PO i "Partia Urzędujących Prezydentów"

REKLAMA
- Wygrały dwie partie: Platforma Obywatelska i "Partia Urzędujących Prezydentów" - skomentował sondażowe wyniki wyborów samorządowych redaktor naczelny "Wprost", Tomasz Lis. Publicysta Tomasz Wołek mówił o "wielkim przegranym" - PiS, a Paweł Lisicki z "Rzeczpospolitej" stwierdził, że PiS "aż tak znacznie" nie przegrał.
REKLAMA

- Jeśli urzędujący prezydent sam nie postara się, by stracić poparcie, to niewiele się zmienia - komentował w TVP Info Paweł Lisicki. Dodał, że wyborcy są w zasadzie zadowoleni z tego, co się dzieje, i jeśli prezydent nie podpadł, nie nadużywał swojej władzy, to niewiele się zmienia. Podkreślił, że w największych miastach kandydaci PiS mieli słabe szanse. Redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" zgodził się z szefem "Wprost" Tomaszem Lisem, że w wyborach samorządowych wygrywali najczęściej kandydaci PO lub kandydaci niezależni i zwycięstwo jest w sporej części ich udziałem. Tomasz Wołek dodawał, że sympatie polityczne w skali krajowej nie przekładały się na wybory na szczeblu lokalnym. - Te przepływy dokonują się we wszelkie strony. PiS w Łodzi - de facto - popiera kandydata Platformy, w Krakowie głosujący w I turze na kandydata PiS Andrzeja Dudę przesądzili o zwycięstwie Jacka Majchrowskiego - powiedział Tomasz Wołek. I zgodził się z Tomaszem Lisem, że "zwycięzcy wyborów to Platforma Obywatelska i wybitni samorządowcy niezależni".

REKLAMA

Czy lokalni zwycięzcy mają szanse w wielkiej polityce?

Publicyści spekulowali na temat szans lokalnych liderów, mających ogromne poparcie w regionie, w polityce krajowej. Paweł Lisicki stwierdził, że przełożenia poparcia ze sceny regionalnej na poparcie w całym kraju na razie nie widać. - Mamy przykład Dutkiewicza, i to zakończyło się fiaskiem, wrócił do Wrocławia - przypomniał Lisicki. Dodał, że poparcie dla niezależnych kandydatów to pole do popisu dla partii ogólnopolskich, aby próbowały ich potencjał wykorzystać.

Co z PJN po wyborach?

Przewidując, jak wyniki wyborów samorządowych przełożą się na poparcie w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych, Tomasz Wołek stwierdził, że należy jeszcze poczekać, jak rozłożą się po wyborach sympatie radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów dla ugrupowania Polska Jest Najważniejsza. Tomasz Lis dodał, że w przeciwieństwie do Ruchu Poparcia Palikota (nazwa coraz bardziej oddaje istotę tego ruchu - dodał Lis), "PJN ma szansę".

PiS przegrał? "Nie aż tak znacznie"

Lis stwierdził też, że porażkę poniosło Prawo i Sprawiedliwość. - PiS ewidentnie przegrał. Na początku lipca. Wszyscy sądziliśmy, że wynik Jarosława Kaczyńskiego był bardzo dobry i był fantastyczną trampoliną do wyborów samorządowych - powiedział Lis. Paweł Lisicki podkreślił, że partia Jarosława Kaczyńskiego nie przegrała "aż tak znacznie". Stwierdził też, że przyczynami przegranej PiS była nie tylko radykalna zmiana strategii po wyborach, ale także silny konflikt wewnątrz partii. Naczelny "Rzeczpospolitej" zaznaczył też, że wybory nie pokazały silnej pozycji PO. - 30 proc. głosów w sejmikach wojewódzkich to nie jest bardzo dobry wynik - powiedział Lisicki. Dodał, że w wyborach samorządowych wyborcy nie byli, tak jak na szczeblu ogólnokrajowym, motywowani przez inne partie strachem przed Prawem i Sprawiedliwością.

- Popatrzmy "jak oni przegrywają". Wyniki PiS byłyby dużo lepsze, gdyby linia z kampanii prezydenckiej zostałaby utrzymana - polemizował Tomasz Lis. - Konsekwencja PiSu jest doprawdy imponująca. To jedyny wielki przegrany tych wyborów - dodał Tomasz Wołek.

REKLAMA

107 prezydentów miast! [ZOBACZ ICH]:

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory