II tura: Frekwencja 35,3 proc. Prawie 5 proc. mniej niż cztery lata temu

REKLAMA
Według danych Państwowej Komisji Wyborczej frekwencja w II turze wyborów samorządowych wyniosła 35,3 proc. To o niemal 5 proc. mniej niż przed czterema laty, kiedy to urn poszło 39,69 proc. uprawnionych. W dużych miastach najbardziej ochoczo głosowano w Sopocie (50,29 proc.), najmniej w Sosnowcu (18,41 proc.).
REKLAMA

Wygrani w największych miastach: Kraków | Łódź | Poznań | Szczecin | Bydgoszcz | Inne

REKLAMA

II tura wyborów samorządowych. Relacja na żywo >>

W I turze głosowało 47,32 proc. uprawnionych do tego Polaków w II turze już tylko 35,3. W 2006 r. odpowiednio frekwencja w I turze wynosiła 45,99 proc., a w II 39,69 proc. W większości miast frekwencja była jednak bardzo niska - oscylowała na poziomie 20 proc.

Według danych PKW z godz. 19 najwięcej osób poszło głosować w Sopocie - 50,29 proc., Olsztynie - 39,27 proc. oraz Krakowie - 34,09 proc.

Mało ludzi poszło głosować w Poznaniu, bo tylko 24,63 proc. Najniższą frekwencję odnotowano w Sosnowcu - 18,94 proc., Łodzi - 22,2 proc. oraz Chorzowie - 21,15 proc.

REKLAMA

Jeżeli chodzi o regiony, to największą frekwencję odnotowano w województwach: świętokrzyskim - 38,47 proc. i podkarpackim - 38,11 proc., najniższą w województwach śląskim - 26,41 proc i łódzkim - 27,34 proc.

W II turze wyborów samorządowych wybieraliśmy ponad 700 wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

MAPA PKW. Kliknij, by zobaczyć więcej>>

"Niska frekwencja to zagrożenie dla demokracji"

- Zaskoczyła mnie niska frekwencja, to jest zagrożenie dla demokracji - mówił o niskiej frekwencji w wyborach samorządowych Longin Pastusiak z SLD. Eugeniusz Kłopotek z PiS podkreślał, że PO już nie może liczyć na to, że Polacy "kupią ją w ciemno". Izabela Kloc chwaliła program PiS, a Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) podkreślała, że im dalej od dużych miast, "tym mniej polityki".

REKLAMA

Czytaj komentarze polityków dotyczące frekwencji >>

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory